Jak korzystać z gotowców

Tuż przed wyjazdem do Bremy wysiadł mi laptop. Po powrocie okazał się że nie, nie zajmę się obróbką zdjęć i spisywaniem i redagowaniem kilku tekstów i przepisów, bo muszę się zając laptopem.
No i to jest właśnie taki czas, kiedy chce się coś na szybko, najlepiej bez gotowania. W sklepach jest coraz większy wybór wegańskich gotowców. Oczywiście ich minusem jest cena (przy czym w Niemczech są one relatywnie dużo tańsze), no i nie zawsze dobry skład (chcę w najbliższym czasie napisać parę słów na temat tzw. “czystej etykiety”) . Plusem szybkość i łatwość przygotowania. I możliwości jakie dają nam w kuchni. Bo ten “gotowiec” może być podstawą dla przygotowania pełnowartościowego, smacznego posiłku.

Takim produktem jaki mam często w szafce na awaryjna sytuacje są tortellini wegańskie. Które można przygotować na wiele sposobów i ostatni z nich chciałbym wam pokazać jako przykład tego jak można takie gotowce wzbogacać, ubogacać smakowo i odżywczo, dołączać dodatki z tego co mam akurat w lodówce
1. Mix sałat. Warto mieć zawsze w lodówce plus np. rukola. Rukolę uwielbiam i polecam. Jest to warzywo krzyżowe, a te jak mają kolosalne znaczenie dla naszego zdrowia). Generalnie wszelkie sezonowe warzywa, jakie macie w lodówce, jakie lubicie. Świeże, marynowane, kiszone. Ja ostatnio zacząłem robić marynowaną rzodkiewkę. mam też zazwyczaj w lodówce rukole i sałatę, pomidory i kimchi (własnej produkcji)
2. Dip jogurtowy. Jakikolwiek jogurt, sok z cytrusów (limonka, pomarańcza, cytryna), ewentualnie odrobina cukru dla zrównoważenia smaku kwaśnego, sól. Dip powinien być kwaskowato-słony. Jogurt tez zawsze warto mieć w lodówce. Można dodać ewentualnie trochę majonezu. Sos będzie bardziej gęsty i tłusty ale też o wiele bardziej kaloryczny.
3. Pieczone tofu z orzeszkami ziemnymi. Trafiłem na takie tofu w lokalnym BIO-Laden i od razu wołało: upiecz mnie. Problemem z takimi produktami jak tofu, tempeh czy seitan jest to że zasadniczo nie zawierają tłuszczu. A tłuszcz to smak! a dokładniej nośnik smaku, nośnik umami. Dlatego tofu z orzeszkami jest tak dobre bo jest tłuste. Zwykłe pociągnijcie oliwą, dobrze jeżeli macie (najlepiej własnej produkcji) jakąś aromatyczna oliwę, ja mam akurat z rozmarynem i tymiankiem.
20-25 minut w 180-200 stopni. Najlepsze są do tego celu mini piekarniki. Można tez usmażyć prawa-lewa na patelni.
4. Salsa meksykańska , bardzo pikantna. Albo jaką macie pod ręką. Jakiś sos musztardowy (zrobiłem wczoraj sos z musztardy, mleka kokosowego i sztucznego miodu-petarda). Wszelkie sosy dipy ostre, kwaśne, ostro kwaśne, ostro słodkie

Zamiast, użytych przeze mnie, pierożków użyj gotowego wege-burgera, wege-kiełbaski czy nugetssów. Jest takich produktów coraz więcej na rynku. Wtedy oczywiście nie potrzebujesz pieczonego tofu ale jakąś skrobię-pieczywko (najlepiej stostowane, zwłaszcza gdy jest ono drugiej świeżości), bo najszybciej i najprościej. Ale ziemniaki (mam wrażenie, ze niedoceniane jakoś obecnie w polskiej kuchni niestety), kaszę, ryż
Proste? łatwe? Daje mnóstwo możliwości? Wbrew pozorom, uważam, ze nie ma sensu spędzać całego życia w kuchni i produkować wszystkiego od podstaw w domu. warto takimi gotowcami ułatwiać sobie życie.

Podoba Ci się ten tekst? Chciałbyś więcej tego typu materiałów?
Wesprzyj to co robię i ciesz się bonusami dla patronów bloga

Share