Wege stołówka Volskwagena

Z menu głównej stołówki w wieżowcu Volskwagena w Wolfsburgu ma zniknąć po wakacjach ukochany przez Niemców currywurst czyli grillowana lub pieczona kiełbasa, podawana pokrojona na kawałki i przyprawiona dużą ilością curry i sosem pomidorowym. Z menu stołówki wycofane zostaną wszystkie dania mięsne a pracownicy będą mogli wybierać wśród 150 (sic!) dań wegańskich i wegetariańskich, czasami mają pojawiać się dania z ryb. Firma pozostawiła jednak furtkę dla fanów mięsa-dania mięsne nadal będzie można zjeść w stołówce w zakładzie po drugiej stronie ulicy.
Zarząd firmy informuje, że jest to odpowiedź na wiele głosów pracowników, którzy domagali się dań wege w menu a także część działań mających wpisać się w strategię zrównoważonego rozwoju.
Podobne rozwiązanie zostało już wcześniej zastosowane w zakładach VW w Hanowerze a w Wolsburgu doszło w kwietniu i maju do ostrego sporu między Volkswagenem i rolnikami. Na internetowej stronie “miasta samochodów” Volkswagena Autostadt w Wolfsburgu, pod hasłem “„Gut Essen in der Autostadt“ (”Dobre jedzenie w Autostadt”) znalazły się teksty wskazujące wady chowu przemysłowego i zachwalające zalety zdrowotne diety wegetariańskiej i wegańskiej. W konflikt zaangażowało się, reprezentujące rolników, stowarzyszenie Das Landvolk Niedersachsen – Landesbauernverband. W maju koncern ugiął sie pod groźba bojkotu swoich samochodów i usunął sporne materiały z internetu.
W Wolfsburgu gdzie mieści sie główna i historyczna siedziba koncernu posiada on własne zakłady mięsne, produkujące rocznie 7 mln kiełbasek a także zakład produkujący firmowy ketchup.
Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że mówiący o zrównoważonym rozwoju koncert był niedawno (w 2015) odpowiedzialny za manipulację wynikami testów, tak by wykazywały poziom emisji zanieczyszczeń 40 razy niższy od faktycznego a także historia: początkiem koncernu była produkcja “ludowego niemieckiego samochodu”, popularnego Garbusa, produkowanego w Wolfsburgu, na osobiste życzenie Adolfa Hitlera, którego niechęć do mięsa jest szeroko znana.

Warto sobie zadać pytanie o sens takiego “uszczęśliwiania na siłę. Czy nie wywoła to reakcji odwrotnej do zamierzonej? Ale też z drugiej strony wiemy, że obecnie w krajach zachodnich nie ma żadnego uzasadnienia dla jedzenia mięsa poza nawykami smakowo-kulinarnymi a tak duża konsumpcja mięsa jaka ma miejsce w krajach rozwiniętych jest ewenemęntem w historii człowieka

Podoba Ci się ten a\rtykuł? Chciałbyś więcej tego typu materiałów?
Wesprzyj to co robię i ciesz się bonusami dla patronów bloga