Czy kucharz może rządzić Niemcami

Szefowie kuchni to często dość dziwni, specyficzni ludzie. Attila Hildman wegański szef kuchni z Niemiec stwierdził w czasie pandemii, że kanclerz Niemiec Angela Merkel na ołtarzu Muzeum Pergamońskiego w Berlinie składa ofiary z ludzi… Stwierdził też wiele innych rzeczy. Na przykład, że szczepienia na COVID są żydowskim spiskiem przeciwko rasie ludzkiej. Albo że Niemcy przestały istnieć w 1918 roku i od tamtej pory są cały czas okupowane, a Hitler był wielki niemieckim przywódcą. A następnym przywódcą stojącym na czele Niemiec będzie on, nowy Avocadolf.
Żeby było jeszcze ciekawiej wegański celebryta, antysemita, zwolennik teorii spiskowych, rasista i fan Hitlera jest Turkiem. Z punkowego, lewicowego Kreuzbergu w Berlinie.
Miejsca legendy. Kilkadziesiąt skłotów, punki, anarchiści, terroryści którzy przeżyli czasy Rote Arme Fraktion. To tam ukrywała się zatrzymana niedawno, po 30 latach życia w podziemiu, Daniella Klette, z tzw trzeciej generacji RAF, ścigana m.in. za zamachy bombowe i atak na ambasadę USA w Niemczech.
Możliwe, że mijała się na ulicy z młodym tureckim chłopakiem oddanym do adopcji przez rodziców i wychowywanym przez Niemców. Sam o sobie mówił wiele razy, że jest jednocześnie Niemcem i Turkiem. Przydało mu się to, gdy za swoje agresywne wypowiedzi i groźby śmierci zaczął być ścigany przez niemieckie władze i uciekł do Turcji.
Ale w dzieciństwie było to ciężarem. Dla Niemców był Turkiem, dla Turków, mieszkających w Niemczech od lat 50., kiedy zaczęli przyjeżdżać do pracy, Niemcem. Jak sam mówi, po kilku latach prześladowania w szkole zmienił się z ofiary w oprawcę. Za co spędził 3 i pół miesiąca w areszcie.
W wieku 19 lat, po tym jak na serce umarł jego przybrany ojciec Attila, przestaje jeść mięso, a niedługo potem wszystkie produkty odzwierzęce ze względów zdrowotnych.
Jeszcze w szkole średniej redagował szkolną gazetkę i interesował się polityką, potem w trakcie studiów (studiuje fizykę, nie kończy studiów) zainteresował się filozofią. Czytał Platona, Nietzschego, Schopenhauera, Kanta.
Ale przede wszystkim cały czas gotuje. Zakłada bloga, potem kanał na jutubie . w 2009 roku, niespełna trzydziestoletni, wydaje swoją pierwszą książkę kucharską, występuje w telewizji i zostaje gwiazdą. Jeżeli przeciętnemu Niemcowi z czymś się kojarzył weganizm, to z nim właśnie.
Obecnie przebywa w Turcji, dokąd uciekł. oskarżony o nawoływanie do nienawiści, groźby (w tym grożenie śmiercią) i publiczne nawoływanie do popełniania przestępstw. Jeszcze dodajmy do tego negowanie Holocaustu i określenie siebie „dumnym, prawdziwym nazistą”.
Przy tym, częste wśród szefów kuchni upodobanie do alkoholu, narkotyków i ryzykownego seksu oraz powszechny w branży mobbing wydają się rozrywkami zgoła niewinnymi.
„Avocadolf“, „Gemüse-Goebbels“ i „Hirse-Hitler“ tak jeszcze przed pandemia nazywali go przeciwnicy.
Wielka gwiazda, bardzo znany w Niemczech, w światowych mediach zaistniał przede wszystkim jako antysemita, fan Hitlera i wyznawca wszystkich teorii spiskowych na raz. Wyszukiwarka na Scrind/Everand, poza jego książkami kulinarnymi zwraca artykuły o teoriach spiskowych i antyszczepionkowcach.
Też jestem szefem kuchni. Jeśli szef kuchni nie wierzy w szczepionki i maseczki, pytanie, czy on w przepisy sanitarne wierzy. Nie wiem, czy bym u niego zaryzykował jeść.

W 2013 roku wydaje Wegan for Youth i jest u szczytu sławy. Młody, wysportowany, jest jednym z tych młodych kucharzy jacy rzucają wyzwanie stereotypom w rodzaju „never trust skinny chef” i niemieckiej tożsamości, której Bratwust jest sztandarowym daniem, a jak warzywa, to koniecznie z mięsem i słoniną.
Sprzedaje ponad milion swoich książek. Przede wszystkim dwa albumowe, w twardej oprawie, czyli drogie, “Vegan for Fun” i “Vegan for Youth”. Atilla staje się twarzą weganizmu w Niemczech. Młody, wysportowany, z „tłem imigranckim”, reprezentuje inkluzywne progresywne Niemcy. Uśmiechnięte i fit.
W 2013 występuje w popularnym komediowym talk show TV Total i przygotowuje burgera z fasoli z frytkami z dyni i koktajl a matchy… Jako receptę na wszystkie problemy zdrowotne.
I to jest moment, kiedy zapala się ostrzegawcze światło. Wokół diet i żywności jest mnóstwo mitów i przekrętów oferujących cudowne działanie… czegokolwiek.
Attila całą książkę poświęca super food i diecie anti-aging. Jestem szefem kuchni, członkiem Polskiego Stowarzyszeni Medycyny Stylu życia i zawodowo zajmuję się taką tematyką.
I wiem, że nie istnieje żadne cudowne super food, które nas uzdrowi i odmłodzi. Istnieje zrównoważona dieta, najlepiej typu śródziemnomorskiego, zdrowy, aktywny styl życia i praca w ogródku. I wiem jak blisko od głoszenia super food, poprzez rozmaitego rodzaju biznesy oparte na sprzedaży takiego cudownego preparatu jak Herbalife i „kultów żywieniowych” do teorii spiskowych i sekt.

w 2014 roku, jeden z najpopularniejszych niemieckich magazynów (a Niemcy to kraj, gdzie od zawsze czyta się dużo prasy i czyta nadal) Stern (Gwiazda) publikuje na swojej stronie internetowej wyzwanie „60 dni wegańskich” podjęte przez jednego z dziennikarzy z książką Hildmanna “Vegan For Youth”

Attilla jest na fali, chociaż jego temperament nieraz sprawia mu kłopoty. Został nawet uznany przez magazyn miejski Tip-Berlin za najbardziej żenującego berlińczyka w 2017 roku, po tym jak histerycznie i agresywnie zareagował na krytykę swojego baru przez dziennikarzy Tagesspiegel, który opisali go jako „tandetny fast food”. No fakt, pojechali grubo. Każdy szef kuchni by się wkurwił.
Ale Attile wkurwia mnóstwo rzeczy, np. uchodźcy przyjeżdżający do Niemiec w 2015 roku podczas kryzysy migracyjnego. Przypominam, Turek, syn imigrantów, którzy przyjechali do Niemiec z Turcji. Wówczas też zostaje Avocadolfem, zaczyna głosić skrajnie prawicowe poglądy i sprzeciwiać się… ograniczeniom prędkości na niemieckich autostradach. Po których jeździ sportowym Porsche GT 3, cena od 180 tysięcy dolarów w górę. I po którego złym zaparkowaniu wdaje się awanturę z policją w efekcie zostaje skuty i zatrzymany, a potem w swoich social mediach zapowiada UWAGA, że będzie rządził Niemcami.

Ale prawdziwa jazda zaczyna się w czasie pandemii. Atilla, twierdzi, że program szczepień na COVID jest realizacją tajnego żydowskiego planu sterylizacji wszystkich Niemców. Według innej z jego teorii w berlińskim muzeum Pergamońskim kanclerz Angela Merkel składała ofiary szatanowi z człowieka. Głosi to zarówno w swoich social mediach, jak i na demonstracjach przeciwników obostrzeń covidowych, których wówczas odbywało się wiele w Niemczech. Attila staje sie jednym z liderów tego ruchu. I jest BARDZO radykalny.
W republice Federalnej z antyfaszyzmu i antyantysemityzmu, co jest chwalebne, pamiętając II WŚ, zrobiono wręcz ideologię państwową i część niemieckiej tożsamości. A antysemityzm i pochwalanie nazizmu są traktowane bardzo poważnie i surowo
I już w październiku 2020 roku Sąd Okręgowy we Frankfurcie rozpoczyna dochodzenie w sprawie Hildmanna w związku z negowaniem holocaustu i wzywaniem do ataków na osoby publiczne.
17 listopada policja przeszukuje mieszkania Hildmanna i rekwiruje sprzęt elektroniczny: laptopy, telefony itp.
Powtarzający często twierdzenie amerykańskiego QAuanon, kucharz po styczniowym ataku na Kapitol robi plot twist. I ogłasza swoją nową teorię. Według której atak był fałszywką a Trump jest potajemnie wyznawcą judaizmu i częścią światowego spisku żydowskiego…
Jego kanały na Instagramie i Facebooku, które z kulinarnych stały się spiskowymi, zostają zablokowane. Partnerzy biznesowi kończą z nim współpracę, również dotychczasowy wydawca przestaje rozpowszechniać jego książki. Sam dwie, te najbardziej celebryckie, czyli Vegan For Fun i Vegan For Youth, mam od koleżanki, która w tym mniej więcej czasie stwierdziła, że ona nie będzie z jego książek korzystać... Agresywny i radykalny wegański celebryta spotkał się z radykalną odpowiedzią wielu osób.

W lutym Hildman zaczyna się ukrywać, a w marcu ucieka do Turcji, gdzie przebywa do dziś i skąd głosi na Telegramie swoje kolejne teorie. jeszcze w kwietniu 2021 roku wzywał do marszu na Berlin, przeciwko światowej dyktaturze Żydowskiej a swoje wezwania podkreślił okrzykiem „Sieg Hail wszystkie narody”
A w Niemczech niejako po drodze, do ekstradycji, której nie będzie, wypłynęły ciekawe fakty.
Jak to, że Avocadolf miał informatorów w szeregach policji i Prokuratury Generalnej, którzy ostrzegli go przed nakazem aresztowania. Ale ścigany nie odpowie na pytanie o informatorów ani żadne inne, które chciałyby mu zadać niemieckie władze, ponieważ, jako obywatel Turcji (Hildmann ma podwójne obywatelstwo) i nie podlega ekstradycji.

Największy chyba (żyjący) celebryta wśród kucharzy Jamie Oliwier, który nadawał w pandemii program robiony telefonem w domu, pokazując jak zrobić proste i smaczne dania.
Wielu innych kucharzy i restauracji na czele ze słynnym Eleven Madison gotowało dla medyków a Eleven przestawiło się po pandemii na kuchnię roślinną. Szef równie renomowanej Nomy robił hamburgery i sprzedawał je na dowóz.

Nie wiemy jak zachowamy się w jakiejś sytuacji. Pandemia była tu doskonałym przykładem. Ale jak to się dzieje, że jeden robi kanapki lekarzom, a inny odpływa w różne dziwne rejony wyobraźni. Nie istnieje teoria tak głupia, że nie znajdzie wyznawców a dobra teoria spiskowa jest doskonale niefalsyfikowalna- każdy przypadek, gdy się nie sprawdza jest efektem spisku.
Jak świetny, odnoszący sukcesy szef kuchni z twarzy weganizmu i zdrowego, smacznego odżywiania stał się twarzą obłędu?

1. Zdrowa dieta, chory umysł
Jako kucharz zacznę od kuchni. Attila swoje gotowanie i weganizm zbudował na fundamencie zdrowia i zachowania młodości. I to jest ogromna i fascynująca dziedzina wiedzy. Potrzebna każdemu szefowi kuchni. Mieszkam w lesie, ale kiedy tylko mam okazję to z tego zadupia uczestniczę w szkoleniach online typu “Dieta w spektrum autyzmu. Wyniki badań”. Ale ta wiedza wymaga kilku lat intensywnych studiów dietetycznych albo specjalizacji medycyna stylu życia. Jestem chefem i moja wiedza nie wychodzi poza to, ze kiszonki dobre a cukier zły.
Mamy wszyscy naturalną skłonność do popełniania błędów poznawczych i na przykład przeceniania swoich kompetencji, w każdej właściwie dziedzinie. I uogólniania własnego jednostkowego doświadczenia.
Na przykład o pro zdrowotnym działaniu diety wegańskiej.
Nie ma badań pokazujących przewagę diety wegańskiej nad dobrze zbilansowana dietą z mięsem, zwłaszcza typu śródziemnomorskiego. Generalnie tego mięsa ma być mało i raczej białe i ryby niż stek i kotlety wieprzowe, ale nie jest tak, że tylko dieta wegańska jest zdrowa
Jest oczywiście wiele indywidualnych i przede wszystkim subiektywnych, świadectw zwolenników weganizmu i osób takich jak Patrik Baboumian czy sam Hildman. Które są dokładnie tym-jednostkowym doświadczeniem i niczym więcej.
Internet jest pełen… wszystkiego, zwłaszcza złej jakości. Na każdy sensowny profil w social mediach, kanał na jutubie, podkast na poziomie przypada kilkanaście gównianych. Tworzonych przez ignorantów, oszołomów i cwanych oszustów.
Jak zaczynasz wyszukiwać informacje w internecie np. o tym jak schudnąć i żyć zdrowo, na bank trafisz na gówno. Albo na na coś jak humus doprawiony gównem. Nie mylić z kakao. Trochę sensu i gówno. Zdrowa sałatka ale posypana arszenikiem. Albo azbestem.
Jak połączymy to z efektem placebo to najprzedziwniejsza wiedza zakryta znajdzie swoich wyznawców, którym pomogła. Attila twierdził na przykład, co potwierdzali jego wyznawcy w internecie, ze dieta wegańska ma ogromne znaczenie dla skóry, m.in. jest bardzo skuteczna przy atopowym zapaleniu skóry.

Disclaimer: nie jestem lekarzem ani dietetykiem, jestem szefem kuchni uczącym się nieformalnie dietetyki EBM.
I to może być moje odchylenie, bo temat mikrobioty jelitowej (zwłaszcza osi jelito-mózg) mnie fascynuje. Ale są badania pokazujące wpływ stanu mikrobioty na atopowe zapalenie skóry.
Przejście na dietę bogatszą w błonnik, w kiszonki, a tak jest zazwyczaj przy wyeliminowaniu mięsa i innych produktów odzwierzęcych, poprawia stan mikrobioty jelitowej, co poprawia stan skóry. Wyeliminowane zostają tłuszcze nasycone/zwierzęce, zazwyczaj spada kaloryczność, więcej jest w diecie błonnika, mniej cukru. Taka zmiana służy bakteriom w naszych jelitach i ogólnie zdrowiu, w tym skórze.
Ale ten efekt można osiągnąć bez całkowitego wyeliminowania produktów odzwierzęcych, Nie to jest kluczowe a dieta poprawiająca stan mikrobioty jelitowej.
Często jest też tak (podobne zjawisko mam wrażenie jest częste u osób, które wykluczają gluten z diety i tych, którzy przyjmują religię keto), że te osoby pierwszy raz zaczynają zwracać uwagę na to co jedzą, zaczynają same sobie gotować, A już samo gotowanie w domu poprawia zdrowie i zmniejsza wagę, bo ktoś, kto gotuje w domu nie jest (albo je znacznie mniej żywności wysoko przetworzonej.

Ale niekoniecznie w to macie wierzyć. Nie mam większych kwalifikacji niż Attila Hildman. Nie macie powodów, żeby mi wierzyć.
Gdybym (co planuję) wrzucił na swoja stronę certyfikaty wszystkich moich szkoleń z zakresu dietetyki i link do mojego profilu na liście członków Polskiego Stowarzyszenia Medycyny Stylu Życia, dawałoby to pewną weryfikację.
Ale to nie czyni mnie wolnym od błędów poznawczych i pomyłek.
Bardzo lubimy, jeżeli nowe informacje potwierdzają, to co wiemy, czy wierzymy. Potrafimy wszyscy w mistrzowski sposób nie dostrzegać informacji, które nie pasują do naszych poglądów i doświadczenia. Jak raz uwierzę w magiczne działanie diety wegańskiej to kolejne informacje będą to potwierdzać.
A od takiego przekonania to już o krok do szukania spisków. No bo skoro wystarczy przejść na weganizm/wyeliminować gluten/cukier/szczypiorek, żeby rozwiązać wszystkie problemy to dlaczego o tym nie uczą w szkołach? Komuś na tym musi zależeć…
i spisek Big Pharmy gotowy, albo rządów, które chcą by ludzie ogłupieni złą dietą nie buntowali się (tak, taka teoria tez jest). A ja właśnie odkryłem prawdę. I mam rację na ten i każdy inny temat

To nie jest tak, że podróż w głąb króliczej nory Attildy Hildmana jest czymś dziwnym. Ten sposób myślenia i kreowania sobie rzeczywistości jest naturalny i powszechny. Przeciwstawienie się mu wymaga wysiłku.
W zen jest zasada opisana przez Sensei Suzuki jako „umysł początkującego”. Postawa gdy nic nie wiem i jestem otwarty na różne poglądy. Trochę jak zasada wyłożona przez G. P-Orridga, muzyka i okultystę “Wychodzimy z założenia, że nic nie wiemy i uczymy sie od każdego i w każdej sytuacji”

2. Przeciwko systemowi
Kreuzberg to miejsce legenda. W okresie zimnej wojny, położony po zachodniej stronie Berlina, tuż przy murze był swego rodzaju ziemią niczyją, jedną ze światowych stolic anarchizmu, subkultury i oporu przeciwko systemowi. Miejscem, gdzie tradycyjnie nie rozmawia się z policją i nie wierzy władzy. Myślenie spiskowe i radykalizm prawicowy i lewicowy to oczywiste konsekwencje.
Choć oczywiście pozostaje tu pytanie o to dlaczego jedni zakładają centra społeczne i organizują związki zawodowe i ruch lokatorski, a inne protestują przeciwko szczepionkom i opowiadają o ofiarach z ludzi w Muzeum Pergamońskim.

Turek, wychowywany przez rodziców adopcyjnych, prześladowany przez niemieckich kolegów w szkole. Przed końcem szkoły stał się z prześladowanego prześladowcą. Agresywny. Mający problemy z emocjami.

Jak wyjdziesz nocą na zewnątrz, ale nie w dużym mieście, gdzie nigdy nie jest naprawdę ciemno i podniesiesz głowę, zobaczysz chaotycznie rozmieszczone punkty świetlne. Albo uporządkowane gwiazdozbiory.
Mamy potrzebę nadawania porządku naszemu doświadczeniu, zrozumienia, dlaczego mnie to spotyka.
Odpowiedź, że to ogólnoświatowy spisek władzy jest bardziej zrozumiał niż opowieść o mikrobiologii czy biowładzy w okresie późnego kapitalizmu.
Może jest to po prostu kwestia tego, na jaką opowieść porządkującą rzeczywistość natrafimy. Gilbert Chesterton napisał, „człowiek który nie wierzy w Boga, uwierzy w cokolwiek”. Potrzebujemy punktu odniesienia, pozwalającego zrozumieć co dzieje się ze światem i z nami. I jest kwestia przypadku na jaką odpowiedź natrafimy w internecie czy na manifestacji. Albo czy ulotkę na ulica da nam wyznawca Kryszny czy Mormon.

3. Jestem bogiem
Attila Hildman nie jest oczywiście jedyną gwiazdą czy celebrytą, który uwierzył w swą boskość i objaśnia rzeczywistość.
W 1967 roku pewien trzydziestoparolatek uwierzył w swą boskość. Nawet znalazł wyznawców. Którzy dwa lata później zabili pięć osób.
Wszyscy lubimy mieć rację i wszyscy mamy tendencję do wiary w to, że zawsze mamy rację. Jak szef kuchni, ma takie przekonanie co do sposobu przyprawiania zupy z kalafiora i grzybów to jest to głupie i męczące dla wszystkich (poza nim) ale zbytnich szkód nie przyniesie. Ale jak ten szef kuchni nie wierzy w zasady sanitarny i wierzy, że wie jak działa świat, zna się na mikrobiologii, dietetyce, jest ekspertem politycznym i wyśmienitym tancerzem to znaczy, że oszalał. Nie ma innej możliwości.
Nie ma innej możliwości z powodów czysto technicznych. Parę lat temu narobiła dużo szumu, później obalana, koncepcja 10 000 mistrzowskich godzin z książki Malcolma Gladwella „Poza Schematem”. Niezależnie od tego, czy to dokładnie 10 000 godzin, czy tylko ćwiczenia mają tu znaczenie, to raczej nie ulega wątpliwości, że osiągnięcie wysokiego poziomu wiedzy i biegłości w jakiejś dziedzinie wymaga czasu, wysiłku, pracy, skoncentrowania się na tej dziedzinie.
Jak jesteś chefem to nie tylko czas spędzony w kuchni. Ale też wypad na miasto, gdzie próbujesz dan innych kucharzy. Kiedy nie gotuję to czytam o gotowaniu, piszę o gotowaniu, oglądam o gotowaniu, wyszukuję produkty, które chciałbym ugotować…
Nie da rady mieć fachowej, eksperckiej wiedzy z wielu dziedzin. Możemy wiedzieć wszystko o czymś i coś o wszystkim, ale nie wszystko o wszystkim. Jeżeli ktoś jest besserwisserem, to jest idiotą lub oszustem.
Jedna osoba nie jest w stanie ogarnąć fizyki kwantowej, poezji konkretnej, zasad kuchni fusion i aktualnych trendów modowych.
To oczywiście nie jest przypadłość tylko szefów kuchni. Ten zawód przyciąga psychopatów i wszelkiej maści abnormalów, ale akurat taka jazda to częściej przypadłość ekspertów od wszystkiego z mediów i uniwersytetów jak Jordan Peterson czy Marcin Matczak. Przy okazji protestów rolników był wysyp takich ekspertów komentujących sytuację, bez najmniejszego pojęcia o branży, o działaniu łańcucha od pola do stołu. dzień wcześniej komentowali wojnę w Ukrainie i chorobę księżnej, a następnego dnia rozwiązywali problem deficytu budżetowego i zalecali leki na biegunkę.
Internet jest obecnie miejscem gdzie każdy pogląd znajdzie wyznawców. A wyznwcy tworzą kult. I znowu to jest coś, co na przykład bardzo mocno widać. Nie tyle u szefów kuchni, bardziej u osób zajmujących się zdrowym odżywianiem na przykład. Ktoś zaczyna od zalecania ćwiczeń i zdrowej diety, a kończy objaśniając jak działa wszechświat i że pandemia była spiskiem reptilian. Bo zajrzał pod podszewkę rzeczywistości. I moim zdaniem jest to argument za tym, że należy dofinansować publiczną służbę zdrowia, szczególnie psychiatrię.

4. Zagrożenie dla demokracji
W niemieckich mediach jest masa artykułów o Attili i innych, licznych w Niemczech grupach antykowidowej prawicy foliarskiej jak Reichsburger, czyli Obywatele Rzeszy, od których Attila wziął pomysł, że Niemcy są od ponad stu lat pod okupacją. I artykuły są oczywiście pod hasłem „zagrożenia dla demokracji”
Czy gdyby Atilla głosił inne poglądy, albo ograniczył swoją sektę do spraw związanych z odżywianiem i zdrowym stylem życia nie byłby zagrożeniem dla demokracji. Byłby. Nawet bardziej niebezpiecznym, bo niewidocznym.
Bo co może być groźne w zdrowym stylu życia?
Jeżeli jest kultem, to wszystko
1. Dietetycznie.
Kult dietetyczny summa sumarum jest szkodliwy dla zdrowia co oznacza problemy indywidualne, tym bardziej ze wyznawcy kultów żywieniowych wypierają swoje choroby i często unikają konwencjonalnej medycyny. I społeczne, czyli obciążenie służby zdrowia i straty gospodarcze.
2. Polityczne
Co oznacza milion followersów To oznacza (oczywiście jest różnie, ale załóżmy w uproszczeniu, że to osoby dorosłe)?
To milion głosów.
To milion konsumentów.
To rodząca się nowa klasa społeczna, narośl nowotworowa na kadrach (odnośnik do altemarksizmu). Ale nawet nie to jest największym problem. Bo jest to tylko przesunięcie ośrodka władzy, przemiany wewnątrz klasy panującej.
Nieważne czy tą władzą są pieniądze czy followersi, nikt nie powinien mieć takiej władzy, która jest największym zagrożeniem dla demokracji.
I dla biedniejszej części społeczeństwa. Bo zawsze interesy milionerów czy to z instagrama czy z przemysłu, są sprzeczne z interesami klasy pracowniczej. Dokładnie jak w interesie przemysłowców czy finansistów jest akumulacja kapitału tak w interesie kadr z Instagrama jest akumulacja uwagi/followersów. Celebryci to wysoko wykwalifikowani fachowcy od tego jak być znanym. Ich wkład do społeczeństwa jest ujemny. Nie wnoszą żadnej wartości dodanej, niczego nie produkują a akumulują zasoby o wiele bardziej potrzebne w usługach publicznych. Być może są najwyższą formą kapitalizmu.
Nowe media nie są tylko narzędziem biznesu i rozrywki, są nowym etapem rozwoju środków produkcji i stosunków produkcji, a tym samy rozwoju stosunków społecznych.
Klasą niższą typową dla tej nowej formy są pracownicy platformowi, którzy strajkowali w Walentynki
.link
Co jeszcze bardziej niepokojące struktura społeczności fanów i gwiazdy/celebryty przypomina bardziej nawet feudalne struktury społeczne i będące pozostałością tamtego poziomu rozwoju społecznego, struktury sekt religijnych z prorokiem/władcą absolutnym i poddanymi/wyznawcami.

Czy jest to odpowiedź na potrzebę organizacji rzeczywistości, objaśnienia świata, jaką takie struktury dają?
Tu pojawia się oczywista sprzeczność, bo skoro te nowe formy zależności i relacji społecznych są efektem rozwoju stosunków produkcji to dlaczego są one powrotem do struktur na poły feudalnych i przed demokratycznych?
Warto się cofnąć ślad kilkadziesiąt i zobaczyć. To samo zjawisko. W dużej części subkultury i kontrkultury młodzieżowej począwszy od hippisów, przez punk i skinhead po hip hop w ten sposób opisać. Mamy powrót do wręcz plemiennych, czyli jeszcze starszych struktur społecznych.
Najprostszym wydawałoby się opisanie tego, jako sposobu na zapewnienie sobie przetrwania przez osoby z różnych powodów wyrzucone przez społeczeństwo, grupy w dużym stopniu odpowiadające temu, co Marx nazywał „lumpenproletariatem”. Który to lumpenproletariat w warunkach późnego kapitalizmu/neoliberalizmu został utowarowiony i zmonetyzowany przez nową klasę celebrycką.
Warto tu jeszcze raz podkreślić, że ta nowa klasa społeczna, nie wnosi żadnej wartości. Jeżeli mówimy o jakimkolwiek z najbardziej nawet zdeprawowanych kapitanów przemysłu to jego fabryki budowały dobrobyt i postęp społeczny, mieszkania, samochody, zabawki erotyczne. Powstawał produkt który wzbogacał majątek narodowy.
Kapitalizm finansowy odchodził od tego, w stronę coraz większych abstrakcji. Opcje na obligacje, papiery wartościowe będące zakładem o to jak zmieni się kurs innych papierów wartościowych.
W kapitalizmie celebryckim produktu właściwe nie ma, jest tylko symulakrum życia celebryty i uwaga followersów jako wyznacznik wartości. Nie ziemia, nie fabryki, nawet nie papiery wartościowe
.
Czy ten kapitalizm symulakrum jeszcze bardziej podzieli społeczeństwa na dwie wrogie i żyjące w różnych światach klasy społeczne. Bogaczy, celebrytów, Elojów w błysku fleszy i cieszących się życiem i Morloków, nieobecnych w dyskursie publicznych i ciężko pracujących na przyjemności Elojów? Czy grozi nam powrót do demokracji ateńskiej, gdzie garstka rządzących się demokratycznie wolnych obywateli, żyła kosztem o wiele liczniejszej grupy niewolników.

Czy Attila Hildman lub jemu podobni faktycznie rządzić będą niedługo nie tylko w Niemczech? I czy jest to nieuchronna dziejowa konieczność, efekt rozwoju sił wytwórczych?

Postać ciekawa i nietuzinkowa. Nie był to jeszcze jeden pusty celebryta znany z tego, że jest znany. Przy całym krytycyzmie wobec traktowania weganizmu jak religii żywieniowej jest czymś niesamowitym sprzedać w Niemczech, które mogłyby mieć Bratwursta w godle, sprzedać milionowe nakłady wegańskich książek kucharskich i stać się gwiazdą mainstreamu.
I tragiczna, bo najwyraźniej uwierzył w siebie trochę za bardzo. I w swoje przekonania.
Lenin pytał, kiedy kucharz będzie mógł rządzić państwem. Dziś może jeśli jest gwiazda na instagramie albo tic toku, jak niektórzy politycy. Dziś wszystko wydarza się od razu drugi raz, jako farsa

Podobał ci się ten artykuł? Chcesz więcej podobnych? Wesprzyj mojego bloga

Moje media społecznościowe

Share